poniedziałek, 11 kwietnia 2011

11.04.2011r.

          Hmm... przepraszam was, że tak długo nie pisałam notek, ale wiecie za dużo spraw i wykończenie nerwicowe. A więc, Witam was po długiej bądź na nie których krótkiej przerwie...
        Parę dni wstecz...
  Jakoś nie tak dawno trudno zapamiętać takie sprawy, mój pies (MAX) zachorował. Wybiegł za moim oczywiście, zrównoważonym jak i bardzo mądrym dziadkiem. Hm... co możne powiedzieć o głupim kleszczu, był zarażony dosyć groźną chorobą, nie chcę wymieniać powikłań, których dostarczył mój piesek, ale to zrobię :
- sikał krwią (to obrzydliwe)
- dusił się
- nie dał rady chodzić
Aż w końcu zdenerwowałam się i zaciągnęłam mego tatę do weterynarza. Max dostał 6 zastrzyków, ostatni był najgorszy ~ spalić kleszcze!!!!!!!!!
Już jest wszystko Ok, ale teraz jestem bardziej czujna co do trawy! XD
      Dzisiejszy, okrutny dzień....
 Jak już wiecie dzisiaj była rocznica katastrofy KATYŃSKIEJ - to musiało być straszne. Dziś z rana pojechałam na mszę - obowiązek. Dojechałam, zaszłam do kościoła. Gdy wszyscy się już zebrali, zaczęła się masz. Trwała ona aż 3 godziny. Następnie przed kościołem posadziliśmy jakiś dąb i postawiliśmy znicze. Traralalalala... No i tak jakoś to zeszło, najgorsze były przemówienia, ale to już mniejszy szczegół. XD
                 KONIEC!

Piosenka na dziś. AHAHAHAHA! *-*
    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz